piątek, 30 grudnia 2016

#30 "Andumenia. Przebudzenie" Monika Glibowska



Tytuł: Andumenia. Przebudzenie
Autor: Monika Glibowska
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Liczba stron: 709
Egzemplarz recenzencki


"Legenda ostatniej wojny, pogromczyni wrogów, wyglądała jak cień człowieka. Jedynie jedwabna suknia przetrwała przez dziesięciolecia niezmieniona. 
- May Verteri. Zbudź się."


Może specem od fantastyki nie jestem, ale właśnie dla takich powieści mam ochotę fantastykę czytać. 

Andumenia - kraj rządzony przez władców określanych mianem Sabany, w którym znaczne siły mają generałowie, jest stale targany konfliktami z Zineanem.  Generałowie, cieszący się autorytetem, wyszkoleni na polach bitewnych, z nieprzeciętnymi umiejętnościami magicznymi, stali się zagrożeniem dla władców. Dlatego postanowiono ich uśpić. Generałowie powstaną, gdy ojczyzna będzie w potrzebie. Zagrożenie ze strony Zineanu znów zapuka do bram Andumenii, a generałowie obudzą się po 120 latach. Wśród nich May Verteri. Równie piękna, jak niebezpieczna, nazywana "Krwawą". 


Generałowie muszą stawić czoła nie tylko Zineańskiemu zagrożeniu. Muszą odnaleźć się w  sytuacji politycznej, dojść do porozumienia z nową Sabaną, wytropić w swych szeregach zdrajcę i poradzić sobie z May, która sprawia coraz więcej kłopotów. Sama Verteri boryka się z traumą po poprzedniej wojnie, w której straciła przyjaciółkę i kogoś jeszcze... Pragnie zemsty i potęgi magicznej. Nie liczy się z nikim, a w dążeniu do celu jest bezwzględna i nieustępliwa. 

Z przedstawionego wyżej opisu, możecie nie polubić May. Fakt, jest arogancka, krnąbrna, butna, egoistyczna, uparta, bezczelna, nie powstrzyma jej nic, ani nikt. Ale ja ją polubiłam! Z drugiej bowiem strony jest silną kobietą, potrafiącą dostrzec i wykorzystać swoje atuty. Władcza, piekielnie inteligentna, knuje mistrzowskie intrygi. Pod skorupą tego demona z anielskimi skrzydłami, skrywają się także głębsze uczucia.

Bohaterowie są głównym atutem powieści, znajdziecie tam cały wachlarz osobowości. Albin, dowódca, który był kochankiem May. Teraz prowadzą walkę charakterów, nieustannie robiąc sobie na złość i mierząc swoje zdolności. Ale kto się czubi, ten się lubi. Olaf, zakręcony, prześmieszny kobieciarz, oddany przyjaciel May - moja ulubiona postać. Wszyscy bohaterowie są tak charakterystyczni, że nie sposób przejść obok nich obojętnie. W tym miejscu duży ukłon w stronę Moniki Glibowskiej. Wykreowała kontrowersyjne postaci, o których się mówi, zwłaszcza o May. Spotkałam się już z nieprzychylnymi opiniami w stosunku do niej. Gdzie leży prawda? Oceńcie sami :) 

Czytając, śmiałam się często. Cała powieść napisana jest lekko, w humorystycznej konwencji. Niezwykle spójna. Spodobało mi się, że przedstawia zwykłe sytuacje z życia, choćby rozmowy przy kolacji o niczym. 


" - Wtedy prosiłaś tylko o czas, bo nie chciałaś mieszać spraw prywatnych z zawodowymi!
- Jesteś generałem i błagam Cię, trzymaj fason. Skończmy ten temat, zanim całkiem stracę do Ciebie szacunek - cedziła May przez zaciśnięte zęby.
- Jak mogłaś stać się taką... suką? - wypluł z siebie Fargo.
- Zawsze nią byłam, mój drogi, to tylko ty oszukiwałeś się, że jest inaczej. 
(...)
- May, zapraszam cię do mojej sali treningowej - powiedział, kiepsko udając opanowanie.
- Chyba żartujesz! - wściekła się kobieta. - Chcesz, żebym z Tobą walczyła? A to dopiero sobie znalazłeś rozwiązanie! Myślisz, że jak kopniesz mnie parę razy w rzyć, to poczujesz się lepiej? Uważaj, kochany! Nie mam zamiaru Ci niczego ułatwiać. Najlepiej znajdź sobie jakąś lafiryndę i trzymaj się ode mnie z daleka!"

Glibowska stworzyła przepiękny, fantastyczny świat. Piękni i zdolni bohaterowie na skrzydłach. Nie tylko waleczni, ale też magiczni. Wokół nich normalny świat - zwykłych, szarych ludzi. 


Czuję niedosyt, chcę dowiedzieć się co dalej z May i jej przyjaciółmi. Znając jej charakterek, wiem, że będzie się działo :) Glibowska, to kolejne polskie nazwisko warte zapamiętania.


Ocena: 9/10





Dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona



8 komentarzy:

  1. Ta książka zapowiada się naprawdę ciekawie :D Jak będę miała okazję, z pewnością sięgnę ♥

    zabookowanyswiatpauli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Nadal nie jestem przekonana czy jest to gatunek, który wpadłby w moje gusta czytelnicze, no ale warto próbować. Przychodzi nowy rok, więc może to czas na jakieś małe zmiany w życiu ;) Życzę udanego 2017 roku :)
    Zapraszam do siebie ;)
    http://timeofbook.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś nie czytałam fantastyki, a teraz czytam, bo trafiłam na kilka dobrych książek :) Zawsze warto spróbować czegoś nowego! Zaczytanego 2017! Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Ooo! Książka zapowiada się dobrze. Może po nią sięgnę? Mam postanowienie, że w 2017r. sięgam po same dobre książki, a ta zapowiada się obiecująco! :D

    http://ksiazkiwidzianeoczaminatalii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli lubisz fantastykę - polecam :) Pozycja warta uwagi, a do tego polskiej autorki. Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Książka również przypadła mi do gustu. Masz rację, że postacie- ich różnorodność oraz May ze swoim trudnym charakterkiem dodają tej historii pazura :) Z przyjemnością sięgnę po kolejny tom ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z ciekawości, polubiłaś May, czy wręcz przeciwnie? :) Zdecydowanie, kolejny tom potrzebny, bo historia niezakończona :)

      Usuń