środa, 9 sierpnia 2017

#47 "Wszyscy patrzyli, nikt nie widział" Tomasz Marchewka


Tytuł: Wszyscy patrzyli, nikt nie widział.
 Autor: Tomasz Marchewka
Wydawnictwo: SQN
Data premiery: 24 maja 2017 r.
Liczba stron: 336


"Szczęście trzeba umieć sobie zorganizować".


 
Slava jest szulerem. Nauki pobiera u samego Profesora - mistrza w swoim fachu, z którym chcą tasować najlepsi. Profesor ma co do Slavy wielkie nadzieje, jednak w gorącej wodzie kąpany młodzieniec, chce wyjść z cienia wielkiego mentora i zacząć grać własną grę.


Chłopak jest bardzo zdolny, w karty ogrywa najsprytniejszych. Jego sztuczki przejdą do historii Hausenberga, miasta w którym toczy się akcja.

Slava nie raz skończyłby marnie, jednak chronią go przyjaciele - król złodziei Petr i morderca Nino. Wspólnie zatrzęsą posadami podziemnego Hausenberga i spróbują zdetronizować dotychczas panujących władców podziemia. 

Oczywiście nie obejdzie się bez komplikacji w realizacji ich misternie przemyślanego planu, gdyż w mieście pojawi się nowy gracz. Kim jest i komu pokrzyżuje szyki?



Lubisz wczuć się w klimat przestępczego światka, ciemnych ulic i ryzyka kryjącego się za każdym rogiem? Masz żyłkę hazardzisty? Czujesz sympatię do barwnych i niekoniecznie krystalicznych bohaterów? Jeżeli odpowiedziałeś twierdząco na powyższe pytania - ta książka jest dla Ciebie.

Co do moich osobistych odczuć, lektura niekoniecznie trafiła w mój gust. Trochę nie moje klimaty. Myślę, że to odpowiednia książka dla męskiego grona odbiorców, choć i panie mogą odnaleźć się w mrocznym świecie Hausenberga. Karty, przestępcze porachunki, ponętne kobiety, niebezpieczeństwo i układy. 

Duży plus dla autora - Tomasza Marchewki, który posługuje się ciekawym językiem, stworzył wartką akcję i wykreował charakterystycznych bohaterów. 
Z ciekawostek: prywatnie Marchewka tworzy scenariusze do gier wideo, współpracował m.in. przy Wiedźminie 3, co dowodzi o bogatej wyobraźni autora (po tej informacji, panowie zapewne poważniej zastanowią się nad przeczytaniem ;) Zapowiadane są kolejne tomy serii Miasto Szulerów.

Zaciekawiły mnie wątki, gdzie przedstawiano sposoby oszustw w kartach. Tasujący mogą się czegoś nauczyć.

Mam nadzieję, że dowiedzieliście się, czy "Wszyscy patrzyli, nikt nie widział" trafi w Wasze książkowe gusta. 
Oceniam ją dobrze, jednak spodziewam się, że nie każdy może wczuć się w taki klimat. Nie zostałam oczarowana, ale to przyzwoita lektura.


Ocena: 3,5/5





Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu SQN





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz