piątek, 6 stycznia 2017

#31 "Dziewczyna, którą kochałeś" Jojo Moyes [Przedpremierowo]



Tytuł: Dziewczyna, którą kochałeś
Autor: Jojo Moyes
Wydawnictwo: Znak (Między Słowami)
Liczba stron: 512
Egzemplarz recenzencki


"To przecież są tylko rzeczy. Szczerze mówiąc, mogliby zabrać mi je wszystkie. Jedyne, co się liczy naprawdę, to ludzie."



Sophie miała wszystko: zdrowie, szczęście oraz kochającego męża, który namalował jej piękny portret. Miała. Dopóki nie odebrała jej tego wojna. Kiedy mąż wstąpił do armii, wróciła w rodzinne strony, aby w małym miasteczku prowadzić z siostrą hotel. Miasteczko zajęli Niemcy. Niemców musiała nakarmić. W ten sposób poznaje Herr Kommendanta, oficera wrogiej armii. 


Komendanta zaintrygowała dziewczyna na obrazie. Niebezpiecznie zbliża się do Sophie, która zaczyna czuć do niego nić sympatii. Walczy ze sobą, bo jak można polubić wroga? Kiedy dowiaduje się, że jej ukochanego Eduarda zesłano do obozu pracy decyduje się na dramatyczne kroki. Jest gotowa poświęcić wszystko, co ma najcenniejszego, aby uratować męża. Nawet własną duszę. 

Spotkała ją tragiczna historia, którą po niemal 100 latach ktoś będzie chciał poznać i zwrócić jej honor.

Liv załamał się świat, kiedy nagle zmarł jej mąż. Pozostawił po sobie innowacyjne mieszkanie i obraz dziewczyny. Z tyłu obrazu ktoś napisał "Dziewczyna, którą kochałeś". 

Gdy Liv myśli, że nie spotka jej już nic dobrego, na jej drodze staje Paul. Przystojny, inteligentny, były policjant. Niestety zrządzenie losu powoduje, że muszą stanąć po przeciwnych stronach i stoczyć walkę o obraz - obraz, który dawał Liv ukojenie w najgorszych chwilach. Rodzina malarza twierdzi, że został skradziony w czasie wojny, a Paul zawodowo trudni się odzyskiwaniem dzieł sztuki. Przy okazji procesu, Liv zgłębia historię obrazu i jest poruszona tym, co spotkało Sophie... 

Jeden obraz był świadkiem wielu historii, tragicznych zdarzeń, ale i wielu miłości. Wisiał na ścianach w kilku krajach, ale każdy właściciel był nim niezmiernie zafascynowany. 





Posiadacie przedmiot, który jest Wam bardzo bliski i za nic w świecie nie chcielibyście go oddać? Myślę, że każdy z nas ma taki, przynajmniej jeden. Pamiątka po bliskich, po najważniejszym wydarzeniu w życiu. Dla Sophie i Liv obraz był czymś więcej niż sentymentalnym przedmiotem. Był symbolem tego, co utraciły, tego, kim kiedyś były. Dodawał im sił.

Moyes stworzyła piękną powieść. Na początku przedstawia historię rozgrywającą się w 1916 r. Czytelnik wchodzi w skórę tamtejszych ludzi, razem z nimi zaczyna odczuwać głód, tęsknotę za bliskimi, niechęć do okupanta. 

W pewnym miejscu, historia Sophie się kończy. Byłam zawiedziona, zastanawiałam się, czy zdołam również polubić Liv. Moje obawy okazały się na wyrost. Szybko zaczęłam kibicować Liv w jej walce, mimo że inni się od niej odwrócili. 

Obie kobiety łączy wiele cech. Otwarte, waleczne, odważne, uparte, oddane swojej miłości. Obie były gotowe poświęcić wszystko dla sprawy. Tylko, że Sophie poświęciła obraz, a Liv poświęciła dużo dla tego samego obrazu. 

Dwa światy, dwie różne historie, a połączone w spójną całość, jakby nieodłączne.  

Jojo Moyes kolejny raz skradła moje serce. Myślę, że powieść będzie prawdziwą gratką dla fanów  jej twórczości. Dla tych, którzy jeszcze nie poznali Moyes - idealna książka, aby zacząć. 

Ocena: 8/10








Dziękuję Wydawnictwu Znak

22 komentarze:

  1. Ogromnie chciałabym zapoznać się z tą powieścią, zapowiada się naprawdę dobrze. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam ją na swojej liście :) Autorka jest fantastyczna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również uwielbiam twórczość Jojo Moyes :) Jest zawsze udaną odskocznią od kryminałów :)

      Usuń
  3. Jestem bardzo ciekawa tej książki! Mam nadzieję, że będę miała okazję poszerzyć o nią moją małą bibliotekę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałaś już coś Moyes? Jeśli nie, to polecam, a ta książka bardzo dobra na początek :)

      Usuń
  4. Niestety nie mogę przeczytać Twojej recenzji, ponieważ ta książka oczekuje na swoją kolej na mojej liście :) ale obiecuję, że tu wrócę i należycie skomentuję Twojego posta!
    Pozdrawiam,
    www.the-books-in-the-rye.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Mam nadzieję, że będziesz zadowolona z lektury :) Pozdrawiam!

      Usuń
  5. Książka zapowiada się fajnie choć sama nie przepadam za taką tematyką chętnie po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto spróbować. Wojna i sztuka są tutaj tylko tłem dla ciekawej historii dwóch kobiet :) Pozdrawiam.

      Usuń
  6. Dziewczyna też skradła moje serce, jest genialna!

    Pozdrawiam
    Kinga
    kiniabook.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne zdjęcia. Muszę przeczytać tą książkę w tym roku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! :) Koniecznie, mam nadzieję, że Ci się spodoba. Czytałaś już książki Moyes?

      Usuń
  8. Chętnie zapoznam się z tą książką, tym bardziej, że opis prezentuje się obiecująco:)

    http://karminoweusta.blogspot.com/2017/01/wszystkie-kolory-nieba-krystyna-mirek.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam :) Mam nadzieję, że przypadnie Ci do gustu. Pozdrawiam.

      Usuń
  9. Bardzo ciepła recenzja, dobrze się czytało. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetna recenzja :) Myśle, że przeczytam ja niebawem :)

    Pozdrawiam + obserwuje :)
    Agaa
    http://ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com/2017/01/tea-book-tag.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Polecam książkę i chętnie zajrzę na Twojego bloga :)

      Usuń
  11. Również przeczytałam już tę książkę. Była to moja pierwsza powieść Jojo Moyes i przyznam, że jestem mile zaskoczona. Spodziewałam się jakiegoś banalnego romansu, a dostałam pięknie wykreowaną historię dwójki kobiet. Silnych kobiet, a takie najbardziej lubię. Historia Sophie bardzo mnie poruszyła, a wręcz wzruszyła. Naprawdę fenomenalna książka, fajnie, że nie powielała znanych nam już schematów. :)
    Pozdrawiam ♥ Lost in my books

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspaniale, że przypadła Ci do gustu :) W twórczości Moyes można znaleźć i romanse, dlatego również byłam zaskoczona, ale pozytywnie. Niesamowita historia, również lubię takie kobiety! Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń