piątek, 20 lipca 2018

#62 "Archiwum X. Nie ma zbrodni bez kary" Mariusz Nowak, Piotr Litka, Bogdan Michalec


Tytuł: Archiwum X. 
Nie ma zbrodni bez kary
Autor: Mariusz Nowak, Piotr Litka, 
Bogdan Michalec 
Wydawnictwo: WAM
Data premiery: 25 maja 2018 
Liczba stron:  272


Policja wyławia zwłoki z Wisły, a właściwie ich część -  skórę. Od razu wiadomo, że ofiara nie żyje, bo kto zdołałby przeżyć bez skóry? Oskórowania dokonano w brutalny sposób. Psychopata, dewiant - tyle wiadomo o sprawcy, ale czy seryjny morderca? Oby nie. Na ulice Krakowa padł strach. Może to mój sąsiad, może kolega z pracy, chłopak, mąż, ojciec...? Ofiarą okazała się studentka UJ, Krystyna.
Po latach nierozwiązaną sprawą zajęła się krakowska jednostka specjalna, tzw. Archiwum X, które w zasadzie powstało dzięki tej sprawie, a pokłosiem jej powstania jest rozwiązanie wielu trudnych, często "beznadziejnych" spraw.


W książce wskazano kierunek prac nad sprawą Krystyny, tropy, które często okazywały się ślepymi uliczkami, a czasami doprowadzały do wytypowania sprawców innych zbrodni. Dzięki sprawie młodej studentki, Archiwum X rozwinęło swoją działalność, a gdzieś na "górze" dostrzeżono potrzebę istnienia jednostki do spraw trudnych, z którymi nie potrafi poradzić sobie policja. 

W treści przewijają się więc wątki wielu innych spraw, które ostatecznie doprowadziły do finału sprawę Krystyny - do wytypowania mordercy, który podobno wzorował się na Buffalo Billu, bohaterze filmu "Milczenie owiec". 

Od razu ostrzegam - nie dowiecie się wielu nowych informacji o sprawie, gdyż postępowanie karne jest w toku, a sprawca nie stanął jeszcze przed sądem. Dowiecie się natomiast kilku ciekawostek o pracy ludzi związanych z Archiwum X. W tym o pracy antropologów, specjalistów w zakresie badania DNA i innych.W książce postawiono na mocne i dosadne opisy zbrodni.

Jeśli lubicie książki dokumentalne tego typu i nie straszna Wam żadna zbrodnia, to z czystym sumieniem polecam. Dla mnie to najciekawszy rodzaj książek, nawet przed kryminałami, bo wiem, że ich scenariusze pisały mroczne umysły morderców i doświadczenie prawdziwych śledczych, a nie fantazja pisarza.




Ocena: 5/5






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz